Skandal!!!Kiedyś po jakimś koncercie zażartowałem, że tamtejsza miejscowa prasa zainteresuje się nami - małymi artystami - dopiero wtedy, gdy będziemy wracali do domu i na pobliskim przejeździe rozgruchota nas pociąg. No, cóż, poczytności przeciętny polski bard żadnej gazecie nie przysporzy, chyba, że umiera i wtedy okazuje się, że sława i na gazetę i na barda spada. Ha ha! Ostatnio czytałem w internecie, że „nieudany” odcinek „KUCHENNYCH REWOLUCJI” Magdy Gessler – o ironio – zwiększył jej oglądalność i poniekąd uratował bycie na wizji. No przecież i tak… Co ma cieszyć i radować widza? Do tej pory Pani Magda odnosiła same sukcesy i wszystko kończyło się bajecznie i dla niej i dla restauratora. Dopiero jak na wizji pojawiło się parę zbuntowanych postaci – coś zaczęło się dziać. Totalna porażka rewolucji i śmierdzące mięso w burgerze zainteresowało dopiero szerszego widza. Gdybym co krok na swoich koncertach nie spotykał fajnej publiczności – bym się załamał! Skąd ten jedyny słuszny pęd ciągły za sensacją i tragedią?? Życie piękne, kwieciste, uśmiechnięte, bajeczne – jest nudne? Dobrze, że jesteście – Wrażliwcy!! Dziękuję Wam za to. Dziękuje wszystkim tym, którzy potrafią zachwycić się kropelką rosy i ucieszyć czyimś szczęściem. |